Film "W pustyni i w puszczy" to ekranizacja powieści Henryka Sienkiewicza. Historia porwania i ucieczki 7-letniej Angielki o imieniu Nel, i 16-letniego Polaka, Stasia.
Siedemnaście milionów widzów, bo tylu Polaków obejrzało w kinie pierwszą ekranizację powieści Sienkiewicza, to wynik, który do dzisiaj robi wielkie wrażenie. Nic więc dziwnego, że po wielu latach, jakie upłynęły od premiery pierwszej wersji "W pustyni i w puszczy" ekipa dowodzona przez producenta Waldemara Dzikiego (twórcę m.in. "Cudownego dziecka" i "Pierwszego miliona") zdecydowała się przenieść powieść Sienkiewicza na nowo, ale w sposób maksymalnie odpowiadający wymogom współczesnego widza.
Mimo trudnych warunków realizacji, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że szykuje się naprawdę wielki hit. O skali zainteresowania wśród przyszłej publiczności świadczą m.in. badania przeprowadzone przez OBOP, z których wynika, że film może liczyć na około siedemnaście milionów widzów (zakładając, że każdy z dorosłych biorących udział w badaniu przyprowadzi ze sobą jedno dziecko). Gdyby rzeczywiście tak się stało, "W pustyni i w puszczy" obejrzałoby tyle widzów, co "Pana Tadeusza" i "Ogniem i mieczem" razem wzięte!