kino.krakow.pl
Film

Ondine


Reżyseria: Neil Jordan

Repertuar filmu "Ondine" w Krakowie

Brak repertuaru dla filmu "Ondine" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Ondine

Czas trwania: 111 min.
Produkcja: Irlandia/USA , 2009
Premiera: 23 kwietnia 2010
Dystrybutor filmu: Monolith

Reżyseria: Neil Jordan
Obsada: Alicja Bachleda-Curuś, Colin Farrell

Magiczna opowieść o przystojnym Irlandczyku Syracusie (Colin Farrell), który pewnego dnia wyławia z morza piękną i niezwykle tajemniczą dziewczynę (Alicja Bachleda-Curuś). Mieszkańcy pobliskiej wioski przekonani są, że kobieta jest mityczną nimfą – Ondine. Irlandczyk wiedziony uczuciem o niespotykanej mocy, zakochuje się w odnalezionej przez siebie niezwykłej dziewczynie.


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 1410 razy. | Oceń film

Wasze opinie

vyvyan 31. grudnia 2010, 11:35

Nawet ciekawy, warto zobaczyć

meg 30. maja 2010, 18:33

czekałam na akcję, kiedy w końcu sie rozwinie i tak w tym czekaniu nie zauważyłam, że film właśnie sie skończył ;-) nudnawy, napewno nie polecam wyprawy do kina na ten filmik, gra aktorów ok ale ta fabuła... no comment

klakson 23. maja 2010, 0:17

Prześliczny.

Sandra 17. maja 2010, 3:04

Ani on przystojny, ani ona piękna, a film nudny jak flaki z olejem. Na dodatek aktorstwo Alicji drewniane (jak w Panu Tadeuszu). Tylko polska krytyka się tym filmem zachwyca, bo nawet irlandzka nie.

Joasia 8. maja 2010, 11:01

Super trailer- trzymający w napięciu z akcją. Niestety zupełnie nie oddaje on filmu. Nudny, brak akcji a Alicja jako Rumunka pokazuje tylko 3 bez wyrazu. Jedyny plus- córka głównego bohatera- świetna gra i dialogi dziewczynki. Nie polecam- lepiej wybrać się do kina na coś innego i poczekać aż film będzie darmowym dodatkiem do gazety.

mycham 7. maja 2010, 20:41

Kiepska fabula, ciagle czekalam, ze akcja sie jakos rozwinie. Nie jest to ani dobry film ani romantyczna historia. Jedynym pozytywem sa Alicja i Colin- ladna para.

Pawel_W 5. maja 2010, 10:34

do połowy całkiem fajny, trochę tajemniczy, magiczna atmosfera, później, gdy okazuje się kim tak naprawdę jest Ondine cały czar pryska i film staje się nudny :/

llorar 2. maja 2010, 8:40

No niestety film zawiódł.

maxxxx 30. kwietnia 2010, 20:07

rewelacyjny, swietna fabula, aktorzy wspaniali, nareszcie brak hollywoodzkich swiecidelek !

M 29. kwietnia 2010, 13:16

Nudny. Jakoś się to wszystko nie klei, zgrzyty w historii, postacie jakieś bezpłciowe... czułem się jakbym oglądał Pana Tadeusza 2.
Scenariusz mimo wszystko ciekawy (choć przewidywalny), mógł dać lepszy efekt. Ale CZEGOŚ tam brakuje.

lubię kino 28. kwietnia 2010, 22:25

Bardzo przyzwoity film.

lena 28. kwietnia 2010, 15:16

Ciekawa historia plus piękna sceneria i ładne buzie- film ogląda się bardzo dobrze.

kasia 27. kwietnia 2010, 19:36

piękny ! polecam !!!!!!!!

Gosia 27. kwietnia 2010, 15:02

hmmm.. ciężka sprawa z tym filmem... Niby ambitne, trochę "magiczne" kino, coś pomiędzy baśnią a zwykłym romansidłem... Ale ogólnie czegoś brakuje i nie ogląda się tego z przejęciem, ale z niedowierzaniem i generalnie historia nie wzbudza emocji.. Niestety!

anett 27. kwietnia 2010, 4:30

Najgorszy film roku, totalna klapa!!! Jestem bardzo rozczarowana! Do tego stopnia ze chciłam wyjść w połowie seansu. Szkoda wydawać pieniądze. Kino mało ambitne.

enigma 26. kwietnia 2010, 12:21

Oj zaszczytem jest wystawić pierwszy komentarz.
Otóż, jako sympatyczka Alicji Curuś musiałam go zobaczyć, poza tym jestem bardzo dumna, że "udało jej się" (zapewne wiemy, dlaczego :)) i moja rodaczka trafiła przed wysokiego lotu - kamery. Jako producent, reżyser, a przede wszystkim - scenarzysta własnej ekranizacji, pan Neil Jordan spisał się brawurowo. Baardzo się bałam, że nie znajdzie odpowiedniego uzasadnienia początku swojego filmu, ale jednak, całkeim dobrze mu to wyszło :-) Rewelacyjnie i umiejętnie skrzyżował realizm z tajemniczością pozazmysłową. A tego też się bałam :-)
Alicja zagrała Ondine delikatnie, dlatego też pasowała do tej roli jak ulał, zwłaszcza z jej słowiańską urodą :) Nie zawiodła mnie też angielszczyzną. A Farrell? Tutaj z pewnością dał z siebie wszystko ! Emocje na planie na pewno się do tego przyczyniły, a było ich niemało ;-)
Dla mnie - obłędny i bezbłędny, zarówno pod względem realizacji, która niesamowicie współgrała z akcją, nagranie dopasowane jak puzzel - do scenerii.
Baardzo nietypowy hollywoodzki koncept ! Uwielbiam. Śmiało trafia na moją listę tych ulubionych. Bo to nie zawsze musi być mózgowa gmatwanina, domyślanie się i rozwiązywanie filmowych zagadek, aby film był naprawdę dobry."Ondine" jest tego przykładem.

Dodaj nowy komentarz Ondine

Twoja opinia o filmie: