kino.krakow.pl
Film

Miasto gniewu

Crash
Reżyseria: Paul Haggis

Repertuar filmu "Miasto gniewu" w Krakowie

Brak repertuaru dla filmu "Miasto gniewu" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Miasto gniewu
Tytuł oryginalny: Crash
Czas trwania: 113 min.
Produkcja: USA , 2004
Premiera: 22 lipca 2005
Dystrybutor filmu: Monolith Plus

Reżyseria: Paul Haggis
Obsada: Thandie Newton, Matt Dillon, Sandra Bullock, Don Cheadle

Niezależnie od pozycji społecznej, rasy, płci i przekonań religijnych łączy nas jedno... niewiele wiemy o sobie. Skoro nie jesteśmy w stanie poznać do końca samych siebie, zawsze w kontaktach z innymi będziemy opierać się na stereotypach i uprzedzeniach. Tak, jak bohaterowie filmu - ósemka osób mieszkających w Los Angeles, pozornie nie związanych ze sobą. Pewnego dnia przy drodze zostaje odkryte ciało brutalnie zamordowanego mężczyzny. Aby odkryć kto jest mordercą akcja filmu cofa się o 24 godziny śledząc działania wspomnianych 8 osób, które mogą być zamieszane w tę zbrodnie...


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 1944 razy. | Oceń film

Wasze opinie

haruka 11. marca 2007, 21:51

jak za 5łotych to warto:)
można zobaczyć

evika 12. sierpnia 2006, 22:32

:)
Bardzo dobry film!!!!!!!!!!!

yossarian 29. lipca 2006, 18:03

Do zydwuzzhere raz jeszcze
Weź ty się chłopie zdecyduj o co Tobie właściwie chodzi z tymi porównaniami odmiennych gatunkowo filmów,bo ja już nie ogarniam.Z innej beczki:filmy na podstawie gier są zazwyczaj dosyć płytkie,nie inaczej jest z Doomem.Polecałbym raczej dobrą książkę.

zydwuzzhere (R) neutral 6. czerwca 2006, 14:50

Do BQ...
Sorry, ale nieporozumieniem mogę nazwać Twoje pojawienie się na tym forum i pomówienie mnie o porównanie w sensie zestawienia i ocenienia obu filmów pod tymi samymi względami (bo zapewne o to panu Szanownemu chodzi...). Pewnie! Można się zabawić w kaskadera i dokonać takiego porównania, ale chyba tylko w Twoim towarzystwie, bo nie sądzę, by ktokolwiek się na to rzucił. Pozdrawiam. Nauka czytania ze zrozumieniem się kłania. Jak widać, przesiadywanie przed kompem służy.

b 3. maja 2006, 19:47

przereklamowany
moze gdybym nie slyszala o nim tego co slyszalam, to podobalby mi sie bardziej.. coz.. jak na amerykanski film moze nawet nie jest zly, jesli ktos lubi oczywiscie typowo amerykanskie kino... mimo wszystko nie polecam.

szerlock 24. kwietnia 2006, 10:48

ten film trzeba obejrzeć
oglądałam go dwa razy i obejrze jeszcze kilka. żaden inny film, jaki dotąd obejrzałam nie wyzwala tak dużych emocji jak ten. to film, podczas którego nie wychodzi się po herbatę...każdy wątek w tym filmie ma ogromne znaczenie i to jest zaskakujące. poza tym wszystkim, refleksje ludzi nad tym wszystkim co się stało to mistrzostwo. jak dla mnie film rewelacyjny

CzarnyJakSamSzatan 19. kwietnia 2006, 15:11

Film..
Nie podobal mi sie ten film. Uwazam ze jest banalny i prymitywny. No ale film jest o konfliktach rasowych wiec musi byc dobry i gleboki. Poza tym to Oscar (tylko ameryka nagradza cos takiego)! Nie wypada wiec nie powiedziec ze jest swietny, jak wszystko Wuja Sama zreszta.

Monster82 11. kwietnia 2006, 21:53

GENIALNY!!!
Właśnie skończyłam oglądać i wciąż nie mogę dojść do siebie... Film jest po prostu FANTASTYCZNY!!! Mądry, zaskakujący, smutny i zabawny w jednym. Obowiązkowa pozycja do zobaczenia! Szczerze polecam!

BQ 10. kwietnia 2006, 21:36

Dobry film IMHO
Film interesujacy, nieco zaskakujacy. Mimo ze dotyka problemów typowo amerykanskich to daje do myslenia. Porównanie z DooM'em to kiepski zarcik :) zydwuzzhere nie wiem ile masz lat, ale wnioskujac ze stylu Twoich wypowiedzi razcej nie za wiele, duuuuzo czasu spedzilem przed roznymi grami (stanowczo zbyt duzo) ale porownanie filmu bazujacego na grze komputerowej (moim zdaniem dennej) do dobrze przemyslanego filmu traktujacego o powaznych problemach to delikatnie mowiac "nieporozumienie" Przylaczam sie do glosu "yossarian" poczytaj jeszcze troche, zostaw na chwile kompa i mysle ze bedzie dobrze :)

yossarian 28. marca 2006, 17:33

Do zydwuzzhere
Otóż zauważyłem niezwykle pokręconą osobę głównego gangstera.Ray Liotta to wyśmienity aktor,ale nawet on nic nie wyciśnie z marnej historii.Nie chodzi mi wcale o wywody Andre.Odnośnie Crash-faktycznie na oscara to on nie zasługiwał,co nie zmienia mojego zdania,że to dobry film.Jeżeli podobał ci się Revolver,to polecam ci:Layer Cake(Przekładaniec),Lock Stock And Two Smoking Barrels i Gangster No 1.Wszystkie o klasę lepsze.

zydwuzzhere (R) neutral 27. marca 2006, 13:35

Do Yossarian...
Weźź... o co Ci znów chodzi? Boli Cię, że "Crash" jest niczym w porównaniu z "mętnym" "Revolverem"? Powiem Ci, że jeśli ktoś (nie mówię od razu, że Ty... nie płacz) zwrócił tylko uwagę na wywody Andre, to pewnie uznał film za kiczowaty, pokręcony, niepotrzebnie zawiły. Ale mało kto zapewne zwrócił uwagę na schizowość głównego czarnego chrakteru (albo to zbagatelizował). No, bo po co? Lepiej się doczepić do "wielkich" słów i przemyśleń Andre... Narraaa...!

art 25. marca 2006, 20:22

każdy jest zły i dobry. .. . ..

Janek 22. marca 2006, 16:18

godny oskara!
Jeżeli ktoś jest prawdziwym fanem kina to zapewne doceni wartość tego filmu - bardzo podobał mi się zabieg pokazania problemu oczami reżysera , policjanta,zwykłego podrostka wymach...ącego bronią jak i odpowiedzialnego prokuratora,
Jeżeli ktoś lubi "mądre" kino to polecam gorąco właśnie Crash

robak 22. marca 2006, 15:13

czemu to trwa tak dlugo?
Straszne dno. Obejrzalem tylko ze wzgledu na oskara i dluzyl sie niemilosiernie - powinien trwac max 75min jak dla mnie. Temat jak temat - specyficzny raczej tylko i wylaczenie dla Ameryki - mozna bylo z tego cos ciekawego wykrecic, ale to sie niestety nie udalo w tym przypadku.

yossarian 16. marca 2006, 17:15

Typowa wypowiedź młodego gniewnego
Po pierwsze:wcale się nie gniewam,że porównujesz różne gatunki filmowe ze względu na jakość,bo niby czemu.To wolno każdemu.Mi też,prawda?
Po drugie:Revolver oceniam nisko z powodu jego pokraczności fabularnej i mętnej filozofii.
Po trzecie:nie jesteś pierwszym młodzieńcem,który dał się nabrać na powższe"dzieło".Musisz jednak jeszcze trochę książek przeczytać aby,że tak powiem,wyrobić się intelektualnie.
Po czwarte:czemu taki napastliwy ton?Mam prawo do własnego zdania,czy znowu mnie nazwiesz debilem?

zydwuzzhere_R_neutral 27. listopada 2005, 0:45

Do Yossarian...
Tak, uważam, że "Doom" jest dobrym filmem ! No, ale dla kogoś tak pojętnego, jak Ty, złożenie dwóch takich produkcji w szeregu, to nic złego, prawda ? Gdzieś już ktoś wytykał mi, że uznałem dwie pierwsze części "Terminatora" za świetną rzecz, a cała akcja działa się na forum "Broken Flowers" <lol> ! Sam(a) widzisz, że ludzi Twojego pokroju jest więcej. To powód do radości. Nie jesteś osamotniony(a) w swoich rozmyślaniach ! Pozdro dla Ciebie i Tobie podobnych ! Buźka <przytul> !!! Ostatnio byłem na "Revolverze". Bardzo ciekawy film. Ten dopiero daje do myślenia. Polecam Ci, Yossarin, ale weź kogoś dorosłego do towarzystwa. Możesz nie skumać...

yossarian 9. listopada 2005, 11:46

do zydwuzzhere
Chłopie,jeśli Doom według ciebie jest dobrym filmem,to gratuluję ci poczucia humoru.Polecasz jeszcze może 40-letniego prawiczka?Faktem jest jednak,że ostatnie produkcje są dosyć słabe vide Revolver.

zydwuzzhere (R) neutral 29. października 2005, 22:34

Do Alemis...
W tym właśnie sęk, że wielu takich "płytek" nie widziałem. Ostatnio poszedłem na "Broken Flowers" i nie muszę chyba nikomu tłumaczyć, co to za film... To jest jeszcze prostsza historia, ale opowiedziana w taki sposób, który nie odpycha, nie zniechęca do chodzenia do kina i zaniżania (coraz to niższej...) frekwencji, z fenomenalną muzyką, genialnym klimatem podróży do obcych miejsc. Sam już nie pamiętam filmu, który byłby tak różny od wyżej wspomnianego i gorszy jeszcze od "Crash". Ba, byłem ostatnio również na "Doom" ! Ten był bardziej interesujący niż "Crash" (m. in. dlatego, ze uwielbiam gry FPP...)! Jedno trzeba przyznać twórcom "Miasta Gniewu" - wobec ich produkcji nie można być obojętnym. Jedyny plus.

alemis 18. października 2005, 12:44

jeszcze raz do zydwuzzhere:)
pozwol, ze zacytuje: "Zrozumcie, moi mili, że Wasze ukochane "Miasto Gniewu" jest jednym z najbanalniejszych filmów, jakie przyszło ludzkości oglądać." tak napisales. czy moglbys podac jeden lub dwa filmy, ktore zaliczylbys jeszcze do najbanalniejszych filmow jakie przyszlo nam zobaczyc?tak dla mnie. moze mnie przekonasz, ze myle sie co do tego filmu!

alemis 18. października 2005, 12:41

do zydwuzzhere:)
nie rozumiem zbytnio jak mozna uwazac cos za fenomenalne jesli sie tego nie poznalo. mam dla ciebie pewna rade.:) nigdy nie nastawiaj sie na nic. nigdy nikt nie stworzy filmu, ktory moglby byc rownie wspanialy jak to co tworzy nasza wyobraznia. dlatego jesli wyobrazisz sobie jak film moglby wygladac tylko i wylacznie na podstawie jego zapowiedzi, nie dziw sie, ze potem mozesz czuc sie albo zawiedziony albo niespodziewanie zachwycony. chodz na filmy z zaciekawieniem i otwartym umyslem. to taka malutka rada. :)

Dodaj nowy komentarz Miasto gniewu

Twoja opinia o filmie: