Repertuar filmu "Czas religii" w Krakowie
Brak repertuaru dla
filmu
"Czas religii"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 103 min.
Produkcja: Włochy , 2002
Premiera: 9 maja 2003
Dystrybutor filmu: Gutek Film
Reżyseria: Marco Belocchio
Obsada: Sergio Castellito, Jacqueline Lustig, Chiara Conti
Ernesto, malarz i ilustrator bajek, jest zdeklarowanym ateistą. Pewnego dnia odwiedza go asystent kardynała. Przynosi mu zaskakującą nowinę - jego nie żyjąca od kilku lat matka może zostać beatyfikowana. Zaskoczenie Ernesta jest tym większe, że dowiaduje się, iż starania o kanonizację trwają już od trzech lat i rozpoczęły się z inicjatywy jego rodziny. Przekonuje się, jak niewiele wie o świecie, w którym żyje, i domyśla się, że będzie musiał stawić opór działaniom bliskich mu ludzi, którzy upatrują w beatyfikacji krewnej szansy na awans społeczny całej rodziny.
Wasze opinie
Cóż, nie zachwycił mnie...
poszukiwanie
poszukiwaniem, ale jest dla mnie
za mało wyrazisty, zbyt mało
zdecydowany...
biznes sie kreci
no coz ... la_revolucion
to nie jest, film jest w
porzadku i tyle.
Ci co to mowili albo
mysleli ze to bedzie cos jak
"Piesci..." to sie chyba
pomylili.
Ludzie sie starzeja i
zaczynaja tworzyc dla kasy ... a
jak sa na poziomie to staraja
sie zachowac pozory i minimum
przyzwoitosci.
Pie****ic madonne !!!
do Pitera i innych troche
zawiedzionych
Oczekujecie tutaj glebi
religijnej, ale przeciez tutaj
nie mozna jej zamiescic wprost.
Przeciez to jest film o ludzich,
ktorzy postrzegaja Boga na wiele
sposobow, ale napewno nie w
sposob prawdziwy i gleboki, albo
nie umieja zobaczyc Boga w ogole
i twierdza ze go nie ma. Jedyna
postac, ktora stara sie
zrozumiec Boga i dostrzec prawde
religijna jest maly chlopiec. To
film, ktory ma uderzyc na
zasadzie antypostaw i jaskrawych
plycizn. A brak osoby
przywracajacej tzw. porzadek
moralny i nie przypisanie tej
roli nikomu (nawet Papiezowi)
jest moim zadaniem
symboliczny.
Trzeba przyznać - dość
ciekawy...
Brakuje mi w tym filmie
jednego elementu - postaci,
która przywraca normalność.
Niezorientowany widz może
odnieść wrażenie, że cały
Kościół i jego otoczenie to
spółka interesów, ateizm to
sposób na zachowanie zdrowego
rozsądku, a jedyne przejawy
prawdziwej wiary ma małe
dziecko... No cóż... nie mogę
się z tym zgodzić. Pod tym
względem obraz ten jest
nieprawdziwy.
Ale ogólnie film mi się
podobał. Dobra alternatywa dla
powszechnej tandety.
plastyczny, poetycki i
niebanalny i prawdziwy
o tym jak daleko moze
siegac ludzkie zagubienie
bardzo dobre artystyczne kino
(zdecydowanie 10-tka)
O przezyciach nie tylko
transcendentalnych, zyciu z
Bogiem naprawde i z Bogiem
pozornie, zyciu bez Boga i zyciu
w ogole. O granicach ludzkich
manipulacji i hipokryzji, czyli
cos czego jest wiecej niz
czegokolwiek innego,
niestety
O tym jak wzniesc siebie lub
kogos na wyzyny niebieskie w
bardzo dobrym wloskim stylu
Wierzmy wiec, skoro wiara
nic nie kosztuje i moze byc
zyciowa asekuracja. Ale jesli to
nie wystarcza...